piątek, 10 czerwca 2016

"Buntownik" - Jay Crownover


Książka, w której się autentycznie zakochałam. Cudowna powieść o miłości, przebaczeniu, sekretach i trudnej przeszłości. Rule Archer jest tym "gorszym" bratem bliźniakiem. Wiecznie w cieniu swojego brata, którego wszyscy kochają i podziwiają. Na czele ludzi niejako gloryfikujących Remiego stoją niestety rodzice bliźniaków, którzy nie mogą zaakceptować różnic pomiędzy nimi. Pewnego dnia Remi ginie w wypadku, a całą winą za to nieszczęśliwe wydarzenie obarczony zostaje Rule. Śmierć opłakują wszyscy włącznie z Shaw, dziewczyną zmarłego brata, będącą dla tej rodziny pewnym łącznikiem w kontaktach między rodzicami, a żyjącym bliźniakiem i zdeterminowaną, aby zjednoczyć ich, tak jak by tego pragnął Remi...

Historia pełna jest szokujących sprzeczności. Z jednej strony bracia tak podobni do siebie zewnętrznie i zarazem tak różni w środku. Z drugiej Rule - twardziel bez skrupułów, okazuje się bardziej wrażliwy niż można by się było spodziewać. A na koniec miłość. Trudna i niezrozumiała, nielogiczna, do której idealnie pasuje przysłowie, mówiące, że przeciwieństwa się przyciągają. Oczywiście mowa tu o miłości między Shaw, dziewczyną prawie że idealną, a Rulem, naszym tytułowym buntownikiem.

W książce zauroczyła mnie szczególnie kreacja bohaterów. Opisy ich wyglądu i charakteru są tak dokładne, że z łatwością możemy sobie wszystko wyobrazić szczególik po szczególiku. Bardzo spodobał mi się też przekaz, że pozory mylą. Na początku przedstawiony jest obraz bohaterów, jaki widzą ludzie z zewnątrz, niezaangażowani oraz jak widzą bohaterowie siebie nawzajem zanim się dobrze poznają. Potem zaś zaglądamy wgłąb ich duszy, poznajemy ich myśli i wątpliwości, tą prawdziwą twarz. Najbardziej spodobało mi się to, że każdy rozdział pisany jest z perspektywy innego bohatera - raz Rule'a, a raz Shaw, co pozwala poznać myśli i emocje towarzyszące obu stronom. Daje to możliwość bardziej obiektywnego myślenia, a czytelnik wie więcej niż bohaterowie, dzięki czemu książka dostarcza ogromnej dawki emocji.

Oprócz wątku miłosnego, przez karty książki przewija się też wątek złych relacji w rodzinie. Te fragmenty są szczególnie wzruszające i smutne. Ukazują one, jak błędne urojenia potrafią przekształcać nawet najbardziej oczywistą rzeczywistość oraz że nawet idealnie wyglądająca rodzina może być źródłem ogromnego cierpienia.

Gorąco polecam "Buntownika" każdemu, a szczególnie starszym nastolatkom. To cudowna książka, skłaniająca do refleksji, wzruszająca i wciągająca. Standardowe romansidło, a jednak inne niż wszystkie.
Mam nadzieję, że was też zauroczy :)

Do zobaczenia!


2 komentarze:

  1. Aktualnie czytam :P

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest stron - kilk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę miłej lektury :) mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

      Usuń