niedziela, 12 czerwca 2016

"Uciekaj ze mną" - Kristen Proby

Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego zdecydowałam się przeczytać tę książkę, ale teraz już wiem, że zmarnowałam kilkanaście godzin życia. Postaram nie rozpisywać się na temat tego, jak nudna i okropna ona jest, ale będzie ciężko.

Sam pomysł autorki może zdołałby się obronić, ale to jak go wykorzystała woła o pomstę do nieba. Otóż bohaterką jest Natalie, fotografka, która pewnego dnia wybrała się na plażę porobić ujęcia krajobrazu. W trakcie sesji zostaje zaczepiona przez mężczyznę, który oskarża ją o robienie mu zdjęć. Rozpoczyna się kłótnia, która kończy się przeprosinami nieznajomego. Wkrótce przypadkowo spotykają się w mieście i Natalie zostaje zaproszona przez Luke'a na drinka. Po zaledwie jednym dniu znajomości rozpoczyna się ich idealna, płomienna miłość, cudowny seks i już w ogóle jakby się znali od lat...

Książka jest banalna, nieskomplikowana i przewidywalna. Cała historia dzieje się zbyt szybko, wszystko dostajemy na tacy już na początku i właściwie oprócz ujawnienia tożsamości Luke'a (której bohater nie chce zdradzić) nic nas już nie może zaskoczyć. Dialogi są po prostu żałosne. Nieudolnie trafione żarty, sztywne i denerwujące rozmowy, jednym słowem MASAKRA, przez duże M. Najczęściej powtarzającym się słowem jest "kochanie", którego pod koniec czytania miałam już serdecznie dość. Przesłodzone, przeidealizowane i potwornie nudne. Jak by tego wszystkiego było mało, miał być to erotyk, a jak wiadomo w książkach tego gatunku sceny seksu powinny wysuwać się na pierwszy plan, być pięknie, kwieciście opisane, wręcz zahaczające o poezję. Tutaj zaś dostajemy szereg dokładnie takich samych, nieudolnie zobrazowanych, krótkich fragmentów, bez gry wstępnej, z powtarzającymi się dialogami, aż proszących o to, żeby je omijać szerokim łukiem. "Miłość" bohaterów jest nijaka, kompletnie pozbawiona barw, banalna, zbyt idealna. Brakuje kłótni i nagłych zwrotów akcji. Chyba każdy chciałby, żeby w książce coś się działo, żeby ten czas coś wniósł albo chociaż dostarczył rozrywki, a tu nie ma ani jednego ani drugiego.

Może i książka nie byłaby taka tragiczna w tej idealizacji miłości bohaterów, gdyby była dobrze napisana, z interesującymi dialogami i lepszymi opisami, no ale niestety, jest jaka jest. Czasem nawet lubię sobie przeczytać coś takiego lekkiego o idealnej miłości, ale "Uciekaj ze mną" zdecydowanie nie należy do przyjemnych. Gorąco NIE polecam!

Do zobaczenia!

PS. Na okładce tej książki jak na ironię widnieje ten oto napis: "3 miejsce Amazonu przez 5 tygodni" aż trudno uwierzyć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz